niedziela, 22 września 2013

14.Kocham Cię! Wybacz mi że tak jest!

#Oczami Oli

Wzięłam głęboki oddech i pełna nadziei zapukałam do drzwi , które chwilę później się otworzyły, a moim oczom ukazała się.....Caroline! Tak! Ona! Poznała mnie. Szyderczo się uśmiechnęła.
-Zgubiłaś się czy coś? CZego tutaj szukasz? - odezwała się po chwili.
-Przyszłam do Marco. Muszę z nim porozmawiać.- zachowałam pozorny spokój ,a tak na prawdę to byłam zrozpaczona. Co ona tutaj robi? Wrócili do siebie? To nie możliwe!
-Marco nie ma. Poza tym nie jest już tobą zainteresowany. Nie łudź się! Co ty sobie myślałaś? Gwiazda futbolu i pokojówka? Śmieszna! Popatrz na siebie jak ty wyglądasz!
-Phh... Przynajmniej nie przypominam Helgi! Ej chyba ci się stek w kuchni przypala!-zirytowana jej odpowiedziałam. W niej się aż zagotowało! Momentalnie rzuciła  się na mnie ze szponami.
-Co ty wyprawiasz! Psychiczna jesteś!- broniłam się, ale zaczeła mnie ciągnąć za wlosy,a to było już za wiele! Wtedy niemiałam już żadnych oporów! Szarpałam ją za włosy,drapałam, i chyba nawet w geście obrony ugryzałam w ręke.
-Zostawisz Marco w spokoju czy mam ci oczy wydrapać ty wstrętna s*ko!?
-Nie zostawię przyjaciela z chorą psychicznie osobą! Lecz się!
-Caro co to za chałasy?-dobiegł głos z wnętrza domu. -Ola? Boże święty co wy wyprawiacie? Pojeba*o was? -rozdzielał nas.
-Boże Marco jak ty możesz być z nią po tym co Ci zrobiła? -rzuciłam poprawiając sukienke i odbiegłam.
-Ola! Ola, zaczekaj! -słyszałam głos chłopaka, ale nie obchodziło mnie to. Miałam ohtę uciec jak najdalej z tamtąd! Zapomnieć o blondynie! W oczach miałam łzy. Ciekły ciurkiem po mojej twarzy.
Po chwili dobiegłam do parku. Nie wiele myśląc usiadłam na jednej z ławeczek. Wtedy dopiero zauważyłam że moja ręka była dość mocno podrapana przez tamtą zdzirę! Kilka ran i krew. Głowa mnie bolała od szarpania. Ogólnie czułam się strasznie!

#Oczami Marco
  Wstałem dzisiaj dość wcześnie. Postanowiłem pójść pobiegać. Po około godzinnym rozruchu wrócilem i odrazu udałem się pod prysznic. Kiedy ciepły strumień wody relaksował moje ciało,usłyszałem jakies krzyki dobiegające z dołu. Szybko zakręciłem kran, ubrałem się i zbiegłem na dół. To co tam zastałem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ola leżąca tuż przed wejściem do domu a na niej siedząca Carolin ,która szarpała jej włosy tak, że ta miała łzy w oczach.
-Ola? Boże święty co wy wyprawiacie? Pojeba*o was? - wykrzyczałem co poskutkowało tym że moja ex zostawiła w spokoju Olkę.Co to miało być? Skąd one się tutaj razem wgl wzięły? Wtedy przypomniało mi się że Caro miała dziś rano zabrać swje rzeczy z mojego domu. Krzyczałem za Olą, ale nie zwracała na to uwagi. Szybko wróciłem do domu ząłożyłem buty i pobiegłem za nią. Niestety już jej nie widziałem. Zrezygnowany postanowiłem usiąść na ławce w parku i przemyśleć to co się wydarzyło. Szedlem alejką w poszukiwaniu wolnej ławki. Usłyszałem głośny szloch. Coś we mnie drgneło. Rozglądnąłem się w około. Ujżałemm skuloną na ławce Olę. Była w opłakanym stanie.Krew spływała po jej ręce. Poczułem że moje oczy stają się wilgotne. Nie wiele myśląc usiadłem bez słowa na ławce.
-Przepraszam. - wydusiłem przez łzy. Ola się przestraszyłaii podniosła głowę. Kiedy zobaczyłem jej twarz wybuchnęłem strasznym szlochem. Była cała podrapana. Miała czerwone od płaczu oczy , a krew z ran spływała  wzdłuż jej skroni i nosa.
-Czego odemnie chcesz?- zapytała cicho.
-Nie jestem z nią. Ona była tylko po swoje rzeczy.
-Skończ już proszę! Już się dość przez ciebie opłakałam! Wolałabym cię nigdy nie poznać! -dławiła się łzami. Jej słowa bardzo mocno mnie zabolały. Nawet zdrada Caro nie była tak bolesna jak jej slowa.
-Pozwól mi ostatni raz sobie pomóc! Musi zobaczyć Cię lekarz. Później jeśli naprawdę będziesz tego chciała zniknę z twojego życia.
-Nic mi nie jest zostaw mnie proszę! Nie utrudniaj mi tego co już i tak jest dla mnie najtrudniejszą decyzją w moim życiu! Myślisz że ja nie mam uczuć? Marco, myślisz że jak ktoś kogo kocham najbardziej na świecie , rani mnie raz po raz, to mnie to nie rusza? Tyle wylanych łez, tyle nieprzespanych nocy... Myślisz że mi było łatwo? I napewno jeszcze przez długi czas łatwo nie będzie! -szeptała.
-Wiem! Wiem ja to wszystko zepsułem! Zniszczyłem coś, co było dla mnie najważniejsze! Miłość do Ciebie! I nigdy sobie tego nie wybaczę! Proszę Cię chodź ze mną do tego pieprzonego lekarza, bo jeśli ci się coś stanie to mnie wyrzuty sumienia całkeim zjedzą...
-Ale później raz na zawsze znikniesz z mojego życia!-wrzsnęła. Bez słowa wyszliśmy z parku, złapałem taxówkę i podjechaliśmy do szpitala. Oboje ciągle płakaliśmy, ale żadne z nas nie chciało tego ujawnić. Po chwili byliśmy już na miejscu. Zaprowadziłem ją pod izbę przyjęć. Ola weszła do środka a ja usiadłem w poczekalni. Czytałem jakieś ulotki leżące na stoliku. Postanowiłem na jednej z nich napisać list do Oli.

# Oczami Oli.
 Ryczałam tak głośno że nie zorientowałam się nawet kiedy obok mnie usiadł Marco. Próbował się tłumaczyć. Ale dla mnie to było już za dużo.W emocjach zaczęliśmy sobie nawzajem wyrzucać wszystkie krzywdy. Powiedziałam coś czego chwilę później mocno pożałowałam " Wolałabym cię nigdy nie poznać!" Te słowa zraniły go do tego stopnia że wybuchną niepochamowanym płaczem. Pierwszy raz widziałam płaczącego mężczyznę. W dodatku z mojej winy. Kochałam go strasznie! Nie chciałam żeby odchodził! Chciałam go mieć przy sobie jak najdużej. Ale wiedziałam że tak będzie dla nas lepiej. To była zbyt toksyczna znajomość.  Oboje zbyt dużo się wycierpieliśmy! T o nie mam sensu.
 Zgodziłam się pójść do lekarza , ale dodałam "Ale później raz na zawsze znikniesz z mojego życia! " Tak naprawdę, w środku moje serce krzyczało " Nie zostawiaj mnie! Ja cię potrzebuję jak tleny! Bez ciebie  cześć mnie umiera! Niepotrafię , niechcę żyć bez Ciebie! "
W ciszy przedostaliśmy się pod szpital. Byłam w kompletnej rozsypce. Weszłam na izbę przyjęć. Opowiedziałam mniej więcej co się wydarzyło. Opatrzyli mi rany podali jakieś leki, przypisali recepte. Jedna rana wymagała załorzenia szwów. Chciałam jak najszybciej wrócić do domu, ale z drugiej strony wiedziałam że wtedy już nigdy nie spotkam Marco, blondyna ,który zawładną moim sercem ,myślami  i całym moim maleńkim światem.  Podziękowałam i wyszłam z gabinetu, chłopak poderwał się z krzesła. Chciał mnie chyba przytulić, ale mu na to nie pozwoliłam, choć o niczym bardziej nie marzyłam. Nie zważając na nic szłam spowrotem do parku. To niedaleko od  szpitala. Marco ciągle szedł tuż obok mnie. Nie ułatwiał mi sprawy. Kiedy byliśmy już w parku usidłam na ławce z podkulonymi nogami i wkońcu wykrztusiłam z siebie.
-Pamiętasz na co się umawialiśmy?
-Pamiętem ale...
-Uszanuj moja decyzję! To koniec! -przerwałam mu ,a w moich oczach znów pojawiły się łzy.  Wstałam z nerwów. Blondyn również. Przytulił mnie. Przytulił mnie ostani raz! Czułam jego bijące serce! Szybki oddech spowodowany płaczem. Cały świat przestał mnie obchodzić. Chciałam tak trwać do końca swojego życia! Po chwili podniosłam głowę sygnalizujęc że czas już iść. Spojżałam w jego oczy. Może też po raz ostatni. Były pełne niepokoju, tęsknoty, żalu, smutku. Otarłam łzy na jego policzku. Jednak sama również zaczełam mocniej płakać.
-Marco! Bądź szczęśliwy! Mam nadzieję że spotkasz dziewczynę która doceni to jakim niesamowitym jesteś człowiekiem!
-Już raz taką spotkałem! Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym to naprawić! -wyszeptał.
Jego dłonie po raz ostatni powędrowały na moje policzki. Jego wilgotna od łez twarz zbliżyła się do mojej. Nasze usta się zbliżyły. Utoneliśmy w namiętnym pocałunku, wiedząc że moze to być nasz ostatni pocałunek, a za chwilę każdy rozpocznie nowe życie. Życie bez ukocanej osoby u boku!
-Żegnaj Marco! -szepnełam i odeszłam. Szłam przed siebie i patrząc w tył. W wielkim szoku doszłam do mojego tymczasowego lokum. Usiadłam na łóżku i chyba poraz setny już dziś rozpłakałam się. Sięgnęłam do torebki po chusteczki. Nie mogłam ich znaleść więc cała zawartość mojej małej koperówki wylądowała na łóżku. Znalazłam je i pojedyńczo znów wkładałam wszysto do torebki. Portfel, kosmetyczka, lusterko, dokumenty, karta hotelowa i świstek jakiegoś papieru, który zwrócił moją szczególną uwagę, rozwinęłam go. Z jednej strony jaka ulotka a z drugiej? List, list od Marco. Zaczełam czytać.


Kochan Olu!
 Czytasz to pewnie w momencie ,kiedy już raz na zawsze nasze drogi sie rozeszły. Chcę ci tylko powiedzieć, że dzięki Tobie wiem jak wygląda szczęście! Wiem co to znaczy miłość od pierwszego wejrzenia, wiem co to prawdziwa milość! Dziękuję ci za to! Wierze w to że prawdziwa miłość istnieje i kiedyś znów  nasze drogi się zejdą. Kiedy serca staną się naszymi drogowskazami , wtedy się spotkamy. Chcialbym być tam gdzie ty. Widzieć to co ty. Kochać to co ty.                                                                                                               Kocham cię.
                                                                                       Wybacz mi Boże, że tak jest.
                                                                                        Forever your Marco!





Witajcie !!!!!!! Dodaję kolejny!! Miał byc romantyczny a jest.... No właśnie jak się podoba!?? :D  Piszcię komentarze! Powoli będę kończyć tego bloga!! Pozdrawiam! ;D

 7 KOMENTARZY= NASTĘPNY ROZDZIAŁ !!!!!!!!!!!!!

8 komentarzy:

  1. Trochę łzy poleciały ale mam nadzieję że bd razem

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku....biedna ona...biedny on...no jej...Ale romantyczny rozdział <3 Uwielbiam <3 Kurde no, ich miłość jest taka piękna, muszą być w końcu razem szczęśliwi no, koniecznie ! List Mario brzmiał trochę jak ostatnie pożegnanie...mam nadzieję, że nie przyszło mu nic głupiego do głowy i nic sobie nie zrobi ! :) Czekam niecierpliwie na kolejny rozdział :) A, no i mówiłam już, jak nie trawię Caroline...brr :)

    Zapraszam na nowy rozdział na : http://this-could-be-paradisee.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super supernsuper genialny Ja chce wiecej!!!!! Czekam czekam czekam!!!! Zapraszam do mnie megan-marco-marc-story.blogspot.com / kaii

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszze jedno informujesz moze o nowych rozdzialch? Jak tak to prosze i info na ask.fm/admknkakaii
    Lub na moim blogu0/kaii

    OdpowiedzUsuń
  5. Super czekam na nexta mam nadzieję że oni bd razem <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne to ! ♥
    Zapraszam do mnie na nowy : http://bvbstorymarzeniasiespelniaja.blogspot.com/2013/10/przygoda-z.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń